"Staż w brukselskim biurze Pani Poseł odbyłam we wrześniu 2011 r.. Był to niezapomniany czas, który pozwolił mi zobaczyć jak wygląda codzienna praca Posłów do Parlamentu Europejskiego.
Moją przygodę rozpoczęłam od zwiedzania budynku Parlamentu Europejskiego. Początkowo poruszanie się po nim, przyprawiało mnie o zawrót głowy – bramki, bagde, kontrole, skrzynki na listy, drukarnie, biblioteka. To co zapamiętałam na początku – trzecie piętro – łącznik między pozostałymi kondygnacjami. Bardzo pomocna okazała się Maja, stażystka, która swoją przygodę rozpoczęła tydzień wcześniej.
Wrzesień był miesiącem pełnym polskich wydarzeń w PE, co niewątpliwie związane było z polską Prezydencją w Radzie Unii Europejskiej. Pozwoliły one przybliżyć obcokrajowcom kulturę i kuchnię naszego kraju, które spotkały się z wielkim uznaniem. Biuro Pani Poseł także miało kalendarz zapełniony zadaniami. Organizowało bowiem we wrześniu dwa duże wydarzenia – konferencję na temat szkodliwego wpływu alkoholu na nienarodzone dzieci i wystawę „Innowacyjne Podkarpacie" połączoną z degustacją podkarpackich produktów regionalnych. Zadaniem stażystów było wsparcie biura w załatwianiu kolejnych formalności tj. załatwianie dostępu do kuchni dla podkarpackich kucharzy czy pomocy technicznej.
W tym samym czasie Pani Poseł zaprosiła grupę z Podkarpacia na wycieczkę studyjną po PE. Razem z Mają opiekowałyśmy się podróżnymi. Była to niewątpliwie ciekawe przygoda. Pierwszy raz miałam okazję sprawdzić się w roli pilota wycieczki. Niewątpliwie doświadczenie to było o tyle łatwiejsze, że Maja na co dzień jest pilotem wycieczek i pomogła mi odnaleźć się w tej nietypowej dla mnie sytuacji.
Praca stażysty to jednak nie tylko pomoc przy organizacji wystaw czy konferencji, ale także zwykłe administracyjne zadania, tj. odbieranie korespondencji. Mogą się one wydawać nieraz nużące, ale pozwalały mi „złapać oddech" przed kolejnym dniem pełnym wrażeń."