"Moj staż w Parlamencie Europejskim - niezwykle żywej i barwnej instytucji odbyłam w styczniu 2012 roku. Mimo zimowej pory, swój pobyt w Brukseli wspominam bardzo ciepło. Atmosfera tej tętniącej życiem instytucji udziela sie każdemu, dlatego też tak trudno było pożegnać się z PE i Brukselą, po miesiącu spędzonym na 14. piętrze w biurze Pani Poseł Elżbiety Lukacjiewskiej.
W PE nie ma nudnego dnia. Codziennie dzieje się coś innego, nowego, równie ekscytujacego. Wydarzenie, które wspominam najczęściej, i wspominać będę jeszcze długo, to wizyta Bill'a Gates'a, który przemawiał w sali plenarnej na temat swojej działalności charytatywnej. Długo nie zapomnę, jak przed wystąpieniem, udało mi sie wcześniej udać na miejsce i "złapać" Bill'a na wywiadzie z brytyjską telewizją, któremu pozwolono mi sie przysłuchiwać.
Moim ulubionym zajęciem było uczestniczenie w grupach roboczych i spotkaniach frakcji politycznej, do której należy Pani Poseł. Niesamowicie było przypatrywać i przysłuchiwać się pracy posłów z całej Unii Europejskiej - mieszanki kultur, jezyków i poglądów politycznych. Obserwowałam pracę polskich parlamentarzystów, o których wcześniej słyszalam jedynie w mediach. Dane mi było śledzić codzienną pracę całego PE.
Samo miasto i atmosferę również wspominam z łezką w oku. Poznałam wielu niesamowitych ludzi, szczególnie innych stażystów pełnych zapału i pasji do pracy, pochodzących z różnych zakątków świata. Razem poznawaliśmy to piękne, historyczne miasto, jakim jest Bruksela. Udało się nam nawet wybrać do pobliskiej Brugii, która urzeka swoim pięknem.
Ten miesięczny pobyt, mimo, ze krótki nauczyl mnie naprawdę wielu rzeczy. Umiejętność pracy w biurze w szybkim tempie, poznawanie nowych ludzi i obcowanie z wieloma kulturami sa bezcennym doświadczeniem."