„Dzisiejsze głosowanie na Komisji Transportu pokazuje, że nawet gdy braknie działalności rządu na forum Rady to możliwe jest osiągnięcie kompromisu dzięki negocjacjom i ciężkiej pracy. Udało mi się zbudować koalicję z posłami różnych opcji politycznych i krajów członkowskich - Portugalczykami, Irlandczykami, Hiszpanami, Rumunami i dzięki temu przekonać posłów aby nie głosowali za protekcjonizmem i w konsekwencji zablokować niekorzystne dla polskich przewoźników zapisy o delegowaniu kierowców, co wygenerowałoby olbrzymie koszty i spowodowałoby fragmentację Jednolitego Rynku" - powiedziała Elżbieta Łukacijewska, która jest sprawozdawcą-cieniem rozporządzenia o dostępie do rynku i zarazem członkinią Komisji Transportu.
„Odrzuciliśmy również zapisy, które zakazywały kierowcom spać w kabinach swoich pojazdów. Niestety przyjęte zostały nowe zasady wykonywania przejazdów kabotażowych, w tym bardzo niekorzystny zapis o konieczności powrotu ciężarówki do kraju siedziby co najmniej raz na cztery tygodnie. Głosowanie było wyjątkowo trudne gdyż nastąpiło w świetle nieudanych negocjacji polskiego rządu podczas posiedzenia Rady 3 grudnia, kiedy przyjęto niekorzystne rozwiązania dla polskich przewoźników we wszystkich trzech sprawozdaniach wchodzących w skład Pakietu Mobilności (delegowanie, czas pracy kierowców i dostęp do rynku przewoźników)" - dodała Łukacijewska.
Rozporządzenia wprowadzają również szereg dobrych propozycji przyczyniających się do zwalczania firm-skrzynek pocztowych czy też stopniową cyfryzację sektora, np. poprzez wprowadzenie możliwości korzystania z elektronicznych listów przewozowych.
„Od początku stałam na stanowisku, że należy przede wszystkim poprawić egzekwowalność zasad i je uprościć, co nie oznacza że Parlament powinien poddawać przepisy nadmiernym restrykcjom, bo grozi to protekcjonizmem gospodarczym. Kabotaż np. powstał po to, aby kierowcy w drodze powrotnej nie musieli wracać pustą ciężarówką i tym samym miał pozwolić na optymizację transportu międzynarodowego" - powiedziała Elżbieta Łukacijewska. „Będę teraz mobilizować siły na sesję plenarną, bo nasi przeciwnicy zapewne się nie poddadzą." - podkreśliła.
Dzisiejsze głosowanie było trzecią próbą znalezienia podejścia ogólnego Parlamentu Europejskiego przed rozmowami trójstronnymi z Komisją i Radą Unii. Decyzję co do dalszych losów Pakietu podejmie konferencja przewodniczących dzisiaj popołudniu. Najprawdopodobniejszy scenariusz zakłada, że posłowie raz jeszcze będą mieli możliwość składania poprawek do tekstu Komisji Europejskiej.