W dniu 24 maja 2016 r. (wtorek) Elżbieta Łukacijewska, Poseł do Parlamentu Europejskiego na adres Jean-Noël Reynaud'a, będącego Dyrektorem Generalnym Marie Brizard Wine & Spirits skierowała apel o ponowne rozważenie decyzji podjętych w sprawie najbliższej przyszłości Fabryki Wódek "Polmos Łańcut".
Jak zaznaczyła w piśmie Poseł Łukacijewska "zapowiadane skutki przeniesienia 80% produkcji do Starogardu Gdańskiego, to utrata 130 miejsc pracy spośród 159-osobowej załogi oraz koniec blisko 250-letniej tradycji Fabryki Wódek „Polmos Łańcut”. To koniec znanej i sławionej w świecie marki, koniec tradycji i utożsamiania się wielu mieszkańców miasta i pracowników fabryki z tą właśnie historią. To przede wszystkim również wielki dramat dla rodzin i wszystkich tych, którzy pośrednio bądź bezpośrednio zostaną dotknięci utratą zatrudnienia".
Pełna treść przesłanego apelu dostępna jest poniżej:
Bruksela, dnia 24 maja 2016 r.
Szanowny Pan
Jean-Noël Reynaud
Dyrektor Generalny
Marie Brizard Wine & Spirits
Dotyczy: sytuacji w Fabryce Wódek „Polmos Łańcut”
Szanowny Panie Dyrektorze,
W nawiązaniu do rezultatów ostatniego spotkania, w którym uczestniczyli przedstawiciele kierownictwa francuskiej spółki Marie Brizard Wine & Spirits oraz pracownicy Fabryki Wódek „Polmos Łańcut”, a także przedstawiciele władz Województwa Podkarpackiego, chciałabym wyrazić głębokie zaniepokojenie i zaapelować do Pana Dyrektora o ponowne rozważenie decyzji podjętych w sprawie najbliższej przyszłości łańcuckiej fabryki.
Jako Poseł do Parlamentu Europejskiego, reprezentuję i Polskę i dbam o Jej interesy na forum PE, lecz najbardziej są mi bliskie problemy osób, dzięki którym zostałam wybrana do sprawowania tej funkcji – czyli Mieszkańców Podkarpacia. Zapowiadane skutki przeniesienia 80% produkcji do Starogardu Gdańskiego, to utrata 130 miejsc pracy spośród 159-osobowej załogi oraz koniec blisko 250-letniej tradycji Fabryki Wódek „Polmos Łańcut”. To koniec znanej i sławionej w świecie marki, koniec tradycji i utożsamiania się wielu mieszkańców miasta i pracowników fabryki z tą właśnie historią. To przede wszystkim również wielki dramat dla rodzin i wszystkich tych, którzy pośrednio bądź bezpośrednio zostaną dotknięci utratą zatrudnienia.
W szereg rozmów oraz prób znalezienia wyjścia z tej trudnej sytuacji zaangażowało się wiele osób – parlamentarzyści, samorządowcy, przedstawiciele związków zawodowych, mieszkańcy miasta oraz przede wszystkim ci, dla których funkcjonowanie zakładu jest najważniejsze – pracownicy Fabryki Wódek „Polmos Łańcut”. Zostały przedstawione konkretne rozwiązania i deklaracje mające na celu znalezienie korzystnego finału sprawy, lecz z napływających informacji dowiadujemy się, iż decyzja została już podjęta. Jej skutki dla tego małego miasta, z tak bogatą i barwną historią mogą być nieodwracalne – to widmo bezrobocia i konieczność przekwalifikowania swoich umiejętności na rynku pracy dla wielu osób, co z pewnością nie będzie łatwe. To także niekorzystne skutki ekonomiczne dla wielu mniejszych, indywidualnych przedsiębiorców, którzy na przestrzeni wielu lat wchodzili z Zakładem w kooperacyjne powiązania.
Mając na uwadze powyższe argumenty oraz przede wszystkim dobro Pracowników, a zarazem Mieszkańców Łańcuta i okolic zwracam się raz jeszcze do Pana Dyrektora z apelem o zmianę podjętej decyzji i pozwolenie na dalsze kontynuowanie 250-letniej historii Fabryki, będącej symbolem Miasta, przez jej Załogę.
Z wyrazami szacunku i uznania,
Elżbieta Łukacijewska
Poseł do Parlamentu Europejskiego