W trakcie poniedziałkowej konferencji prasowej (23.05.2015), Elżbieta Łukacijewska Poseł do Parlamentu Europejskiego odniosła się do obowiązującej w Niemczech od 1 stycznia 2015 r. ustawy o płacy minimalnej. W myśl nowego prawa, niemiecka stawka minimalna - 8,5 euro - ma dotyczyć zarówno Niemców jak i obywateli innych państw, którzy będą świadczyć usługi na terenie Niemiec. W poniedziałek 23 marca przewoźnicy drogowi protestowali w całym kraju, w tym również w województwie podkarpackim przeciw niemieckim przepisom o płacy minimalnej, które ich zdaniem łamią zasadę unijnego wolnego rynku.
„Na chwilę obecną wszyscy z niecierpliwością oczekujemy debaty, która odbędzie się na wniosek mojego ugrupowania politycznego Europejskiej Partii Ludowej, już jutro, w środę 25 marca w trakcie mini sesji Parlamentu Europejskiego w Brukseli. Zarówno my europosłowie, jak i polski rząd oczekujemy, że w trakcie debaty Komisja Europejska jednoznacznie przedstawi swoje stanowisko w tej sprawie, i że będzie ono zgodne z naszym, a mianowicie że zaproponowane przez rząd niemiecki rozwiązanie dotyczące płac, zostanie uznane jako niezgodne z prawem unijnym.” - mówiła w trakcie konferencji Poseł Elżbieta Łukacijewska.
Decyzja niemieckiego rządu o wprowadzeniu płacy minimalnej jest wynikiem umowy koalicyjnej pomiędzy dwoma największymi ugrupowaniami CDU/CSU oraz SPD. „Tak naprawdę sami Niemcy mają w tym momencie duży problem z tą ustawą. Nie prawdą jest również to, że polski rząd niewiele zrobił, aby zapobiec obecnej sytuacji. W mojej opinii rząd zrobił w tej kwestii to na co pozwalały mu jego kompetencje, a mianowicie rozmowy, negocjacje, wskazanie czym tak naprawdę może skutkować wprowadzenie w Niemczech płacy minimalnej. Na chwilę obecną największą rolę w tym sporze odgrywa Komisja Europejska.” - komentuje Elżbieta Łukacijewska.
Polscy przewoźnicy nie pozostają również bez wsparcia europarlamentarzystów. „Jeżeli chodzi o problem płacy minimalnej ustalonej przez Niemcy to byłam jedną z pierwszych osób, które zwróciły uwagę na ten problem w PE. Wysłałam zapytanie do Komisji Europejskiej w tej sprawie, spotkałam się z największymi organizacjami firm transportowych z Polski, a na mój wniosek 5 maja, Komisja Transportu Parlamentu Europejskiego organizuje wysłuchaniu publiczne w tej sprawie. Wystąpiłam również z oficjalnym pismem do Ministra Transportu Niemiec.” - zadeklarowała Europosłanka.
Na koniec konferencji prasowej, Poseł Łukacijewska przyznała, że w najgorszej sytuacji pozostaje droga odwołania się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, podkreślając jednocześnie, że „wraz z polskim rządem, robimy wszystko, aby nie było to konieczne”.