Aplikując o staż u Pani poseł, zupełnie inaczej wyobrażałem sobie tę praktykę, spodziewałem się raczej permanentnego siedzenia przed komputerem w sztywno wyznaczonych godzinach pracy i w zamkniętym biurze. Jak się okazało już w pierwszych dniach byłem w błędzie. W biurze panowała bardzo przyjazna atmosfera, nie opierająca się na zasadzie przełożony-podwładny, tylko raczej na zasadzie współpracy. Nie oznacza to jednak, że nie musieliśmy wywiązywać się w terminie z powierzonych nam zadań do których należało np. sporządzanie sprawozdań z posiedzeń, tłumaczenie dokumentów, korespondowanie mailowe oraz szereg innych zajęć, które pomagały w pracy biura.
Szczególnie za bardzo cenne doświadczenie uważam możliwość uczestniczenia w przeróżnych konferencjach, posiedzeniach komisji, grup roboczych czy delegacji do spraw stosunków z różnymi państwami. Pomogło to znacznie rozszerzyć moją wiedzę z niektórych dziedzin. Dobrze jest też porównywać teorię wyniesioną ze studiów z praktyką.
Miłym zaskoczeniem był również szereg tzw. ,,Eventów”, na których to prezentowane są różne zagadnienia z dziedziny kultury, nauki, polityki czy biznesu. Po takich spotkaniach był zazwyczaj poczęstunek, na których można było skosztować regionalnych dań i napojów.
Podsumowując, miesiąc spędzony w Parlamencie Europejskim był dla mnie bardzo cennym doświadczeniem i jestem zadowolony, że miałem szansę wyjazdu do Brukseli. Dzięki stażowi poznałem z bliska zasady pracy Unii Europejskiej. Była to dla mnie także możliwość zawarcia wielu znajomości i poznania ciekawych ludzi.